piątek, 12 października 2012

Lekcja Piąta: Ptasia

Kolejne ćwiczenia na „ó” zamknięte i „u” otwarte zahaczają o ptasie nazwy (wróbel, dudek, jaskółka itp.), na skutek czego muszę udzielić Córce kilka wyjaśnień ornitologicznych.
- Wróbel... Wróble to znasz, bo tutaj też czasem latają... Dudek...
- Wiem, co to za ptak! Widziałam go w filmie.
- Gdzie? Na Discovery Channel?
- Nie... – i Córa rzuca angielskimi odpowiednikami Epoki lodowcowej i Pingwinów z Madagaskaru.
Coś mi zaczyna się nie zgadzać.
Widząc czujność w moich oczach, Koza szybko dodaje (też po angielsku) autorytatywnym tonem, jakiego dawno u niej nie słyszałam:
– Dudek to gruby ptak o słabo wykształconych skrzydłach. Nie potrafił fruwać i dlatego łatwo go było złapać. To gatunek wymarły.
Taaak?
Czyżby od czasu mojego wyjazdu z Polski wyginęły wszystkie dudki? Chyba coś bym o tym wiedziała... Poza tym dudki nie były opasłe. Miały normalnie rozwinięte skrzydła...
Trzeba zasięgnąć porady u rozjemcy - Wikipedio, powiedz przecie, kto ma rację, a kto plecie?
Zasiadłyśmy przed komputerem i Córka pokazała mi wymarłego ptaka. Nazywa się „dodo”, nie „dudek”.  Faktycznie podzielił los dinozaurów i teraz co najwyżej może robić karierę w kreskówkach lub w animacji komputerowej.
Wyszukałam Kozie dudka i barwy pióropusza dosłownie powaliły Córkę na kolana.
- Mama, kup mi go! Błagam cię. Moja jedyna Marmolado!
- Dziecko, gdzie ja ci tu dudka dostanę? Poza tym tych ptaków nie trzyma się w domu. One śmierdzą... To tak, jakbyś skunksa sobie do domu sprowadziła...
Koza patrzy na mnie z pobłażaniem.
- No i?
No i po głębszym zastanowieniu nadal utrzymuję, że dudek na zwierzątko domowe się nie nadaje. Z doświadczenia wiem tylko jak sobie poradzić z fetorem po ostrzale skunksa (ciuchy należy pożegnać, a skórę umyć sosem pomidorowym). Natomiast czym wywabić woń pozostawioną po ewentualnym wystrzale dudka? Pojęcia zielonego nie mam. Dopóki się nie dokształcę, do zagłaskania na śmierć Kozie musi wystarczyć pet shopowy aligator.

3 komentarze:

  1. ...skunks - sos pomidorowy... zart?
    ... dudek - smierdziuszek... prawda?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie, to prawda. Żeby zmyć z siebie woń skunksa, należy umyć się sosem pomidorowym. I że dudki brzydko pachną też prawda. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to ciekawostka:
    http://estonczycy.pl/wideo/lotwie-wybrano-ptaka-2014-roku-zostal-nim-dudek
    ;-)

    OdpowiedzUsuń