niedziela, 30 września 2012

Old Stars


Koza – urobiwszy Ojca, rzecz jasna – ma już kostium na tegoroczny Halloween.

Sama Córa by nie wpadła na to, że trzeba naciągnąć rodzica na wydatek kostiumowy  „koniecznie już teraz, bo zbliża się wnet koniec października”, lecz uświadomiły to jej liczne reklamy sklepowe. (Przy okazji, proszę nie myśleć, że Halloween w Stanach to dzień, w którym liczy się własna kreatywność. Aby strój był należyty, musi pochodzić z półki sklepowej, a nie z domowych rupieci. Zasadniczo opcje są dwie: albo zakupić gotowe wdzianko wyposażone bogato we wszystkie konieczne akcesoria, albo iść w ciuchach „cywila” - bez przebierania. Samodzielnie uszyty strój nie może trącić amatorszczyzną i nawet jeśli potrafi się szyć, trzeba też umieć znaleźć odpowiednie dodatki, bo bez nich kostium jest niekompletny.)

W tym roku Pierworodna postanowiła pożebrać o słodycze w przebraniu królowej disco. Pokazuje mi białe, długie do połowy uda buty na obcasach i sukienkę mini o szerokich rękawach.

Ale ja jestem z tych, co to nie chcą uczyć dziecka pójścia na łatwiznę. Chce być Koza królową parkietu z lat siedemdziesiątych? Chce cudzych cukierków? To proszę bardzo: niech ćwiczy taniec disco, żeby nie było, że strój to atrapa.

A póki Córka słucha Bee Gees, dopracowując mylące się ruchy, to popatrzcie na ten polski żart muzyczny z 1970-go roku: Old Stars w utworze "Co jest"?



3 komentarze:

  1. A gdzie zdjęcie? Nie widzę zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Olu, zdjęcia nie ma. Jest link do utworu. Najedź myszką na Old Stars – Co jest? w ostatnim zdaniu – a potem kliknij dwa razy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń