czwartek, 26 marca 2015

Zaklinacz deszczu

Dzień upalny, od dawna czekamy na deszcz.

Kozak biega po dworze w krótkich portkach, a i tak się poci.
Stoi i się poci.
Przysiada, pot nie przestaje zlepiać mu fryzu na skroniach.
Wszyscy pochowali się rozumnie przed gorącem, a on jeden jak ten palec, który skaleczył w garażu, musi się wyróżniać i sterczy na betonowym podjeździe.

Że też się nie nudzi.

Obserwuję go przez niedomknięte drzwi.
Wychodzę zapytać, czy może zmienił zdanie i woli wejść do domu, lecz nie odpowiada, bo wyrzuca z siebie ważne wydarzenie, o jakim jeszcze dzisiaj nie miałam przyjemności z ust syna usłyszeć.
- Mamo! Widziałem pajęczynę - przeżywa po angielsku, ale ja, za pozwoleniem, zrelacjonuję po polsku.
- To się cieszę. Gdzie ją widziałeś?
- Tam!
Za przedłużeniem ręki wyraźnie rysuje się metalowa palisada czarnego płotu sąsiadów.
- To chodź już do domu...
- I wiesz co? Ta pajęczyna była taka piękna...
- Domyślam się, ale wejdź już do domu...
- ...że ją całą poplułem!
???
- Plułem i plułem, a kiedy skończyłem, była jeszcze piękniejsza! Wiesz, że moja ślina wyglądała na tej pajęczynie jak prawdziwa rosa? Zobacz! Jeszcze wisi!


14 komentarzy:

  1. Padłam... Zatkało mnie i tak z tym obrazkiem w głowie i krzywym pół-uśmiechem pojadę do pracy :-) pokłony matkom chłopców :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odkłaniam się. Tak jak Ty - przytkana. Pewne skojarzenia dziecięce przekraczają normy mojej "imaginacji" ;-)

      Usuń
  2. Uściskaj Kozaka ode mnie... jest nadzwyczajny. Ale Ty już to wiesz ...
    I pisz, pisz, proszę Cię pisz :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dorotko, ten przypadek tak już ma ;-) (tę swoją "nadzwyczajność"), niby tyle latek przy łonie, a nadal się dziwuję. Pozdrawiam i pamiętam. :-)

      Usuń
  3. Kochana, ale sie ciesze, ze piszesz...i ze Kozak pluje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Faustyno, też się cieszę, że akurat ten epizod przypasował do bloga :-) Kozak od pewnego czasu dzielnie ćwiczy plucie i gwizdanie. Nie wiem, które wychodzi gorzej... Ale niech ćwiczy. Logopeda też by pochwalił ;-) Generalnie. Bo płot sąsiada pewnie nie za bardzo. A sąsiad... aż strach spekulować ;-)

      Usuń
  4. Sylabo, ida Swieta, zoorganizuj konkurs na najladniej popluta pajeczyne. A przy okazji Swiat zycze spokojnych i radosnych Swiat Zmartwychwstania Panskiego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I Tobie dobrych Świąt, Violu! Wam wszystkim :-)

      Usuń
  5. Ach, ci chłopcy... Ja aż się wstrząsam na myśl, że i moi zaczną dorastać i.. pluć na pajęczyny sąsiadów! ;)
    Uściski serdeczne, Dominika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo czegóż, prawda, nie zrobi się dla tworzenia piękna... ;-) Odściskuję i pozdrawiam!

      Usuń
  6. I taki cudny ten Kozak i zapraszam do mnie do domu pluć pajęczyny...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ach, wybrałabym się! Jak i poszaleć w Twoim ogródku ;-)

      Usuń