piątek, 22 lutego 2013

Poranne dywagacje

Czas Kozie opuścić legowisko. I to bez stękania!
„Głaskanki” i „zapraszanki” się skończyły - włączam „do dechy” Mazurek Dąbrowskiego, żeby marszowe metrum ostro wytupało z kozinej główki resztki ochoty na ponowne zaciągnięcie kołdry na łeb.

Podczas gdy Koza wstaje lewym kopytem, Jej Brat  – dawno ubrany i najedzony - rozkłada się przed grającym komputerem, stuka nóżką na ludową nutę, splata ręce pod brodą i czeka na koniec każdego refrenu, żeby dorzucić do chóru głosów własne „zoncym sie z nalodem”.
- Mama... – prostuje się kozaczy grzbiet.
- Słucham... 
- Do cego jest „zoncym”?
- „Złączym się” oznacza, że ludzie się zbiorą w jednym miejscu.
- Do cego jest „zbiolą”?
- „Zbiorą”? Yyy... „Zebrać się” to znaczy spotkać się z innymi.
Jak miło, że Kozak jest jeszcze mały i mogę mu zaimponować szeroką wiedzą, na zawołanie podać każdą definicję...
- Do cego jest „nalód”?
- Idź zobacz, czy siostra wstała!
Co za dużo, to nie zdrowo! Na podchwytliwe pytania odpowiadać nie będę.

Miłego weekendu!

9 komentarzy:

  1. Stawiam się! Jestem kawałek nalodu! Za Twoim przewodem Sylabo, złączam się z nalodem matek Polek na całej kuli ziemskiej!!! Marsz, marsz... nie wiem gdzie? Byle razem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Matek Polek - w pozytywnym wydźwięku!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowny "Kawałku Narodu"!

      W nawiązaniu do Pani pisma z dnia 22-go lutego b.r., oznajmiam, że Pani prośba została pozytywnie rozpatrzona. Też się "łączę" i załączam wyrazy szacunku.

      Podpisano
      "Przewód" Sylaba-Marmolada

      Usuń
  3. Tylko pozytywnym, Elu!
    Walczę o ten wydźwięk od lat! Marsz w walce o nowy wizerunek Matki Polki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ha! Nowy wizerunek Matki Polki... Jak on wygląda z Twojego punktu widzenia? :-)

      Usuń
  4. Matka Polka nie jest nieszczęśliwa.
    Macierzyństwo jest dla niej nie spalaniem się na ołtarzu ofiarnym ale przygodą, która jej się zdarza.
    Jest istotą odrębną, nie tylko matką i żoną (ale nie znaczy to, że dwa razy w tygodniu musi mieć wychodne- chociaż może :))
    Nie trzeba się nad nią litować ale trzeba jej pomagać.
    Ma mnóstwo ograniczeń (dzieci, budżet, itd)ale nie odcina się od nich, zagospodarowuje tę ciasną przestrzeń swoją piękną osobą
    :)
    I mogę tak jeszcze dłuuugo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A! To jesteśmy w domu. Najbardziej mi się podoba końcówka ostatniego zdania: "zagospodarowywuje tę ciasną przestrzeń swoją piękną osobą". I jeszcze: że "trzeba jej pomagać". ;-)

      Usuń
  5. Haha, Cudowny :-) Ilez to trzeba miec cierpliwosci by odpowiadac na te wszystkie pytania zadawane w tym wieku. Ja juz sie nie moge doczekac :p Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To już "tuż-tuż". Mam nadzieję, że będziesz się dzielić tymi dialogami. A nawet jeśli nie, to polecam ich zapisywanie gdziekolwiek, żeby nie zginęły ;-)

      Usuń