To Koza tak się do mnie nagle zwraca.
A jednak! A jednak widzę, że nie sczezły z kretesem wysiłki
wpojenia Córce polskich korzeni i polskiego hartu, cech godnych podziwu, cech,
które pozwoliły naszej nacji przetrwać 123 lata bez miejsca na mapie...
- Mama! Ja nie mówię o latach bojowych w Polsce...
- Latach boju?
- ...ani o tym facecie, co pił z sutki.
- Piłsudzkim??
- Ja mówię, że lubię dwa razy dostać upominek od Mikołaja. [Na Gwiazdkę i na Mikołajki - wtrącenie moje.] Gdybyś była z Ameryki, jak tata, to bym nic wczoraj nie dostała. A tak to dzisiaj
koleżanki będą mi zazdrościć!
Hahah madra Koza :D
OdpowiedzUsuńI cwana jak bies!
Usuńa to zalezy, z ktorej czesci Polski
OdpowiedzUsuńniektore dzieci dostaja tylko raz w roku :)
pozdrawia Kasia Slazaczka, ktora ma prezenty od Mikolaja i Dzieciatka
Jak wdzięcznie to brzmi! “Od Dzieciątka”…
OdpowiedzUsuń(Dziękuję za pozdrowienia i również pozdrawiam!)