sobota, 2 lutego 2013

Kozacze prawo karne

- Stop! – zatrzymuje mnie Kozak przed drzwiami do łazienki. – Stop! Jechałaś za sybko!
Jaaaaa??? E...  Poruszałam się najwyżej w tempie trzech mil na godzinę! No, może trzech i pół, wiadomo, jak to jest, „panie władzo”, kiedy pęcherz ciśnie. Fizjologia i te sprawy...
- Dawam ci mandat!
- Ależ za co? Przecież nie przekroczyłam szybkości!
- Psek... Pse...cyłaś!
Zmieniam taktykę.
- Panie policjancie, ja bardzo przepraszam, ale nie miałam wyjścia. Proszę się zlitować... Jeśli zaraz nie dostanę się do łazienki...
- Mas mandat! – niewidzialny  świstek dynda mi na wysokości pasa. Niechętnie biorę go do ręki.
- Tylko tu jest tak nabazgrotane... – próbuję wymigać się od zapłacenia kary, powołując się na niechlujstwo funkcjonariusza drogówki – ... że nie mogę przyjąć mandatu. Nie wiem, co tu jest napisane.
- Tu jest napisane, ze dostanies kalę.
- To niby ile mam zapłacić?
Na słowo „ile” w pierwszym odruchu Kozak wystawia palce, żeby pochwalić się liczbą przeżytych lat. Ale widzę, że bystrzak łapie się na tym, że tym razem nie o jego dojrzały wiek przedszkolny chodzi.
- Yyyyy... Ten! – pada po angielsku pierwsza lepsza okrągła liczba.
Oddycham z ulgą. Zabulę dziesięć dolców i droga wolna. Wyciągam niewidzialny portfel...
- Ten years!*

I teraz co? I teraz siedzę, owszem, lecz nie na sedesie, a na pryczy. I piszę podania o amnestię...

Ps. I z onej pryczy oficjalnie witam w naszym gronie wkropkę, Anetę N, Faustynę, Elę, Śliwkę, Anetę D, k.bewicz i tych, którzy postanowili pozostać anonimowi, a zaglądać tu czasem „ździebko”. Rozgoście się. Czym chata bogata...


*ten years – dziesięć lat

13 komentarzy:

  1. Hahaha ;)
    Sylabko, k.bewicz to ja!! Nagle mnie tak dziwnie pokazuje i nie moge tego zmienic :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha... no widzisz? No widzisz, Kasiu, jak te ustawienia sobie z nas drwią? A potem taka Sylaba wychodzi na głupa ;-) Hahaha....

      Usuń
    2. No gdzie na glupka, przeciez Ty mnie nawet codziennie witac mozesz ;)
      Kurdeee jak mam to z tym podpisem zmienic :/

      Usuń
    3. Kasiu, to witam Cię i dzisiaj w tym chłodnym Florydzkim dniu – miło mi, że mogę witać Cię ile razy mi się zachce. ;-) A „nickiem” się nie przejmuj. Ja już sobie zapamiętam, że k.bewicz to Ty ;-)

      Usuń
  2. cudnie cudnie! chociaż pewnie mama to ma dożywocie a nie tylko ten :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahaha… Celna uwaga! To “dziesięć” to tylko przykrywka do przykrej prawdy… ;-)

      Usuń
  3. prawo jest prawem i nie wazne czy kozacze czy maslakowe ;-) Sylabo, a ile Kozak ma lat?( bo sie doczytac nie moglam - pozdrowienia:-)

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie, znowu mam dejavu. Ja też ciągle dostaję mandaty, nasz pies jest regularnie ścigany i wsadzany do aresztu, codziennie przyjeżdża do mnie pogotowie, a z drugiego pokoju dzwoni straż pożarna z nadzieją, że może się u mnie pali albo wybuchła bomba.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to pocieszne. Jakbym zaglądała na drugą stronę lustra...

      Usuń
  5. ... u nas ulubiona liczba to "sesnaście" ;-D

    OdpowiedzUsuń