piątek, 28 września 2012

Podział ról

Przebieramy z Kozakiem w jego poczytajkach. Chłopię upiera się, żebym ja! Matka Polka! czytała mu w języku obcym.
- Pocytaj mi Dzem zbok.
W drodze częstego wyjątku bym i poczytała, chociaż podział ról w domu został kiedyś inaczej jasno ustalony – Ojciec Mych Dzieci czyta im po angielsku, ja po polsku - ale nie posiadamy w biblioteczce pozycji Dzem zbok.
- Dżem zbok? Co to za książka? 
- Dzem zbok, mama.
Hm... James zbokJakub zboczeniec? Na pewno tego nie mamy. Ale może powinnam skądś ściągnąć i się dokształcić, bo świat się ostatnio zagłębia w 50-ciu twarzach Greya, a ja co?
A może wojowniczy Syn ma na myśli innego James’a?
- James Bond?
- Dzem zbuuuk!
A! „Uuu” zmienia postać rzeczy. Nie o zboka, ale zbuka biega. James zbuk, czyli Jakub zgniłe jajo brzmi nieźle. Tę bajeczkę sama chętnie bym przeczytała. Tylko pojawia się ten sam problem: zupełnie, ale to zupełnie takiej książki nie kojarzę.
- James zbuk? Synku, może mi pokaż, o którą książkę ci chodzi...
- PowiedziaŁAM Dzems buk!!!
Ojoj! Kozak przerzuca się na rodzaj żeński. Niedobrze. To znak, że malec jest maksymalnie wkurzony.
Dzems buk, Dzems buk, Dzems buk, Dzems buk... Ach! Już wiem!
- Germs book? Mam poczytać książeczkę o zarazkach?
Trafiony-zatopiony, ale Kozak, zniecierpliwiony moją mierną znajomością jego sepleniącej angielszczyzny łapie za inną lekturę. Spada z półki na podłogę Bolek i Lolek na wsi.
I nie można tak było od razu? Sielsko i swojsko?
- Tę mam ci przeczytać, tak?
- Tata mi wcolaj psecytał.
Czyżby? Ten sam tata, co to nie mówi po polsku? To miałeś, Synu, szczęście, że w książce jest więcej obrazków niż tekstu ;)

2 komentarze:

  1. Ale się uśmiałam =) bardzo chętnie bym poznała Twoje Kózki :)
    muszą być przeurocze!
    Dzem zbuuk :D hihihihhi

    Pozdrawiam! Super się czyta Twoje posty =)

    OdpowiedzUsuń
  2. Gorące dzięki. Sama czasem się uśmieję „po pachi”, kiedy dzieciaki coś palną. I celowo dzielę się tymi chwilami, bo śmiech to zdrowie, a dla mnie to wcale nie jest wytarte powiedzonko.

    OdpowiedzUsuń