„To nie będzie proste to nie będzie długie
Zajmie tylko chwilę zajmie twoje myśli
Zajmie twoje serce odbierze ci oddech
Tak to będzie krótkie to nie będzie proste”*
Ciągle myślę o wypadku kolarza-triatlonisty.
Nie mogę zebrać myśli.
Nie mogę się zabrać do głupiego sadzenia petunii.
A powinnam, sadzonki już więdną.
W miejscu, gdzie zginął ten mężczyzna, po mojej róży pozostał
suchy badyl, a wśród naręczy nowych, ciętych kwiatów leży list.
Już sam początek nagłówka, „Do Mojego Ukochanego Męża” zatrzymuje
ruch na chodniku.
Zapalając świeczkę pomyślałam, że mężczyzna, który tu zginął
miał dla kogo żyć. I chociaż według mnie żył krótko, najwyraźniej był kochany i
to chyba jedyne pocieszenie.
Jedyne pocieszenie dla mnie.
Dla rodziny zaczyna się bowiem długa droga bólu.
*(z wiersza Ostatnie
zapiski Adrienne Rich, tłumaczenie Julii Hartwig)
Sylwio, dzięki Twojej wrażliwości i umiejętności "pochylania się" nad ludźmi świat staje się odrobinę piękniejszy... Dziękuję, że jesteś....
OdpowiedzUsuńOjej... nie wiem, co powiedzieć na taki niespodziewany wpis. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń